Nadzieję na stopniową poprawę sytuacji w Iraku wyraził nuncjusz apostolski w tym kraju,
arcybiskup Fernando Filoni. W wywiadzie dla naszej rozgłośni w pierwszą rocznicę interwencji
militarnej w Iraku opowiedział się przeciwko szybkiemu wycofaniu stamtąd sił koalicyjnych:
Abp
Filoni: To bardzo delikatna kwestia. Obecnie brakuje prawdziwej władzy lokalnej,
zostały rozwiązane wszelkie dotychczasowe instytucje. Problem polega na tym, czy można
zapewnić bezpieczeństwo, bez pomocy sił, które znajdują się już na miejscu. Mówiąc
konkretnie: nie można pozostawiać tego kraju w chaosie! Kościół katolicki kontynuuje
swą pracę, starając się wychodzić naprzeciw potrzebom duchowym, i udzielając ludziom
wsparcia moralnego i psychologicznego. Nadal służymy pomocą humanitarną. Mamy teraz
więcej autonomii i swobody. Za reżimu Saddama Husajna na wszelkie działania trzeba
było mieć zezwolenie– obecnie możemy organizować w zależności od codziennych potrzeb.
Jako chrześcijanie, ludzie Kościoła żyjemy nadzieją. W języku tradycyjnym powiada
się „Inszallah” – „jeśli taka wola Boża”. Istnieje więc nadal poczucie nadziei a nawet
ufamy, że stopniowo będzie można zbudować lepszą przyszłość.