Wczorajsze krwawe zamachy na szyitów w Iraku potępił tamtejszy Kościół. Szczególny
niesmak budzi fakt dokonania ataku na ludzi zgromadzonych na modlitwie. „Jako zwierzchnicy
Kościoła chaldejskiego, podobnie jak każdy chrześcijanin, czujemy ból, bo wszyscy
należymy do tej samej irackiej rodziny – powiedział agencji MISNA chaldejski patriarcha
Babilonii Emmanuel Karim Delly. Czujemy się solidarni z muzułmanami i prosimy Boga,
by przyjął te dusze do nieba, a ich rodzinom dał pocieszenie”.
„Religia nie
może być używana do dzielenia, ale do łączenia ludów” – powiedział z kolei agencji
SIR chaldejski biskup pomocniczy w Bagdadzie Szlemon Warduni. Jednocześnie zaprzeczył,
jakoby zamachy w Karbali i Bagdadzie miały związek z planowanym na dziś podpisaniem
tymczasowej konstytucji Iraku. Do podpisania ostatecznie nie doszło, jednak bagdadzki
biskup, podobnie jak i patriarcha, dokument ten ocenia w zasadzie pozytywnie. Jedyne
zastrzeżenie dotyczy proponowanych odniesień do islamskiego prawa szariatu. „Będziemy
rozmawiać z naszymi rodakami i starać się utrzymać rozdział polityki od religii –
stwierdził biskup Warduni.