Kościół katolicki w Tajlandii chętnie podejmie współpracę z państwem na polu społecznym.
Gotowość tę wyraził arcybiskup Bangkoku, składając wizytę szefowi departamentu do
spraw wyznań w tajlandzkim ministerstwie kultury. Departament zajmuje się relacjami
z religiami innymi od buddyzmu – wyznawanego przez większość Tajlandczyków – dla którego
istnieje odrębny urząd. Są to – prócz chrześcijaństwa – hinduizm, islam i religia
sikhów. Nowy szef departamentu, Pricha Kanthiya, zaproponował tym religiom współpracę
z władzami państwowymi w zwalczaniu ubóstwa, a także w walce z korupcją i w wychowaniu
młodzieży.
W czasie półtoragodzinnej rozmowy kardynał Michael Michai Kitbunchu
zwrócił uwagę, że religie mogą wnieść cenny wkład w rozwiązywanie problemów społecznych,
sięgając do ich przyczyn. Każda religia uczy swych wyznawców moralności i kształtuje
ich życie duchowe. Kościół katolicki – przypomniał arcybiskup Bangkoku – od dawna
służy całemu tajlandzkiemu społeczeństwu, bez różnicy religii czy rasy. Ze szczególną
pomocą śpieszy ubogim i chorym. Prowadzi też szkolnictwo. Kardynał Kitbunchu podkreślił,
że u źródeł problemów młodzieży i całego społeczeństwa leży kryzys wartości rodzinnych.
Wiele małżeństw nie zdaje sobie sprawy, jak wielkie znaczenie ma trwałość ich związku.
Poważny niepokój wzbudzają dziesiątki tysięcy aborcji dokonywanych co roku w Tajlandii.
Arcybiskup wprowadził do programu tajlandzkich szkół katolickich wskazań moralne,
udzielanie przez księży i osoby zakonne. Zaproponował szefowi departamentu do spraw
wyznań, aby również w szkołach publicznych – uczęszczanych głównie przez buddystów
– podobny program prowadzili mnisi buddyjscy.
Buddyzm wyznaje 95% z 62 mln
Tajlandczyków. Chrześcijan jest 440 tys. Wśród nich największe wyznanie to katolicy,
których jest ponad 290 tys.