Jerozolima: rabini pod "ścianą wstydu"

Blisko trzystu rabinów reprezentujących nurt judaizmu konserwatywnego krytykuje budowę przez rząd izraelski tak zwanego muru bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu Jordanu i wokół Jerozolimy. Rabini z Izraela i Stanów Zjednoczonych zebrani są na dorocznym kongresie w Jerozolimie. Reprezentują dwa miliony Żydów na całym świecie.

Konserwatywni rabini określili budowany mur, który oddzielić ma terytorium izraelskie od palestyńskiego Zachodniego Brzegu jako „ścianę wstydu”. Pozostają jednak podzieleni w kwestii możliwości uzasadnienia i usprawiedliwienia budowy muru przez żydowskie prawo halacha.

Delegacja rabinów dokonała wizji lokalnej budowy muru w rejonie palestyńskiej miejscowości Abu Dis, na obrzeżu Jerozolimy Wschodniej. Rabini zostali wstrząśnięci monstrualnym murem, wyrastającym na 8 metrów, który podzielił arabskie wsie, zamknął Palestyńczykom dostęp do Jerozolimy pozbawił ich części pól i gajów oliwnych.Rabini podkreślili, że mur przynosi ekonomiczne i moralne straty Palestyńczykom, zamykanym w betonowych enklawach.

Rząd izraelski tłumaczy, że powodem budowy muru jest konieczność zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom państwa, gdyż uniemożliwi on palestyńskim zamachowcom docieranie na terytorium Izraela. Za dziesięć dni przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze rozpocznie się proces - na wniosek Zgromadzenia Ogólnego ONZ - przeciwko murowi bezpieczeństwa. Izrael odmówił Trybunałowi uprawnień do zajmowania się sprawą muru i zapowiedział bojkot procesu. Podobne stanowisko zajęło trzydzieści innych państw, w tym Stany Zjednoczone i niektóre kraje europejskie,

R.Montusiewicz, Jerozolima