Niemiecki misjonarz zginął w Kamerunie. 68-mioletni ojciec Anton Probst, klaretyn
został zamordowany w noc wigilijną, jednak wiadomość o jego śmierci podano dopiero
teraz. Związane i zakneblowane ciało misjonarza znaleziono w Boże Narodzenie w jego
mieszkaniu w klaretyńskim nowicjacie w Akono, 60 kilometrów na południe od stolicy
Yaoundé.
Ojciec Probst pracował w Kamerunie od 11-tu lat. Poprzednio prawie
ćwierć wieku spędził w Kongo. Niemiecki misjonarz padł ofiarą rabusiów, na których
prawdopodobnie natknął się we własnym mieszkaniu wracając z pasterki. Zginął od uderzenia
w głowę. Napastnicy dla pewności skrępowali ciało ofiary. Mieszkanie zostało dokładnie
splądrowane.