Korea: kardynał wezwał prezydenta do okazania skruchy
Kardynał Stephen Kim Su-hwan wezwał prezydenta Korei Południowej do skruchy i do poddania
się prawnym konsekwencjom związanym z oskarżeniem go o korupcję. 81-no letni emerytowany
arcybiskup Seulu jest powszechnie uważany w Korei za autorytet moralny. Stąd miejscowa
prasa natychmiast zrelacjonowała spotkanie kardynała Kima z przywódcą opozycji Czung
Soon-hyungiem. „Teraz należy prosić Boga o przebaczenie i zaakceptować następstwa,
choćby miało to oznaczać pójście do więzienia” – cytują koreańskie gazety wypowiedź
purpurata pod adresem prezydenta Roha Moo-hyuna.
Zdaniem agencji Asia News
wypowiedź kardynała Kima została pozytywnie przyjęta przez koreańską opinię publiczną
zmęczoną codziennymi doniesieniami o kolejnych skandalach finansowych. Ostatnia afera
jest tym bardziej przygnębiająca, że Roh Moo-hyun wygrał przed rokiem wybory prezydenckie
na fali nadziei na przezwyciężenie korupcji drążącej życie publiczne Korei. Ostatnio
okazało się jednak, że również ten kandydat – adwokat znany z zaangażowania na rzecz
praw człowieka –korzystał w kampanii wyborczej z finansowego wsparcia ze strony gigantów
gospodarczych w rodzaju koncernów Hyundai czy Samsung. tc